Pokemon GO!

Dzisiaj miało być o czymś innym, ale będzie o tym. Gra na telefon, której nikomu nie muszę już przedstawiać. Instalujesz i możesz łapać Pokemony w prawdziwym świecie. Wciąż panuje dezorientacja w sprawie Polskiej premiery - wskakujcie.

Źródło: www.ibtimes.com

Oczywiście są dwa głosy w tej sprawie: 1) ma się pojawić w tym tygodniu lub do końca lipca; 2) nie wiadomo kiedy, bo są problemy z uciągnięciem przez serwery liczby graczy. Ciężko jest stwierdzić co jest prawdą (stawiam na drugą opcję, bo więcej mediów ją ogłosiło), obydwa newsy pojawiły się w podobnym czasie.

Wszyscy chcą grać i słyszałam, że część ludzi ściąga zamieszczone w internecie wersje z nieautoryzowanych stron. Rozumiem, jednak zawsze pamiętajcie, że to grozi wirusami, a także podobno zbanowaniem gracza przez Nintendo po krajowej premierze – jak to wykryją nie wiem. 

Źródło: www.gameinformer.com

Gra moim zdaniem jest świetnym konceptem. Przede wszystkim zmusza ludzi do ruszenia się z domu w czasach, w których wszyscy siedzą na kanapie, co świetnie obrazuje książka „Naga małpa przed telewizorem”, od razu mówię, że to pozycja naukowa, nie fabularna, ale kryje mnóstwo prawdy na temat ludzkiej rzeczywistości i dobrze się ją czyta. W mojej opinii gra jest też ciekawym „substytutem” - nie wiem jak to adekwatnie nazwać – wirtualnej rzeczywistości, czymś takim... pomiędzy.

Podobno „Pokemon Go!” przebił w wynikach wyszukiwania pornografię, która zawsze królowała w wyszukiwarkach i tym samym, parafrazując, zepsuł internet. Nie dziwię się temu, bo uważam ten pomysł za wyśmienity i sama, jak tylko się pojawi zanurkuję w świecie Pokemonów – mam nadzieję na łażenie po górach i łąkach, bylebym nie znalazła żmij zamiast Pokemonów ;).

Najbardziej chciałabym złapać Huntera, Mew i Jigglypuffa, może jeszcze Abrę – to moje ukochane Pokemony od dzieciństwa. Co sądzicie o tej grze? Będziecie w nią grać? Jakie Pokemony chcielibyście mieć w swojej kolekcji.