Pisałam
Wam już, że wczasy spędziłam w Chorwacji i muszę szczerze
przyznać, jest to kraj, który potrafi zauroczyć. Zwłaszcza,
jeśli ktoś uwielbia architekturę Rzymską, bądź chciałby się
wybrać na wczasy śladami „Gry o Tron”.
![]() |
Opatija |
Moje
wczasy wyglądają zazwyczaj w następujący sposób: 8.00 pobudka,
śniadanie, pakowanie plecaka i wyjazd na zwiedzanie. Jestem osobą,
która kocha sztukę i architekturę, dlatego nie mogłabym
przepuścić okazji zjawienia się w kraju i nie zobaczenia tych
wszystkich dzieł z dawnych lat. Większość zabudowań, posągów i
dzieł sztuki znajdujących się w Chorwacji pochodzi z I – IV
wieku n. e. oraz wczesnego średniowiecza. Z tego powodu, możesz
zobaczyć całe miasta, w których wyraźnie czuć ślady dawnego
życia. Moim zdaniem bardziej urokliwa jest Istria, między innymi
przez znacznie mniejszą ilość turystów. Mało w niej sztucznie
utworzonych, turystycznych kurortów w przeciwieństwie do Dalmacji,
która też potrafi zachwycić, ale w zupełnie innym wymiarze.
Istria
Tam
mieszkaliśmy w miasteczku Opatija, które szczerze polecam do
wypoczynku. Była ona pierwszą bazą wypadową. Zachwyciły mnie w
niej urocze skalisto-betonowe plaże, które często były puste,
dzięki czemu mogłeś spotkać tam bardziej rozwiniętą faunę
morską w postaci przeróżnych ławic, jeżowców czy krabów.
Opatija
jest idealną bazą wypadową na zwiedzanie Istrii. Sama w sobie nie
ma wielu zabytków, jednak była uwielbiana przez ludzi takich jak:
Nikola Tesla, Henryk Sienkiewicz, czy Józef Piłsudski, którzy tam
pomieszkiwali. Szczerze im się nie dziwię, bo wróciłabym do tego miasteczka jeszcze raz.
Novigrad
zwiedziliśmy ze względu na Wiedźmina, a raczej samą nazwę.
Novigradów jest kilka w samej Chorwacji, jednak tan jest moim
zdaniem najciekawszy. Z dawnych zabudowań pozostało tam niewiele.
Najlepszym z nich jest fragment muru obronnego, który kiedyś
otaczał całe miasto. Nie miej jest bardzo urokliwą miejscowością.
(2-3h, polecam zobaczyć przy okazji Porec). Spędziliśmy tam pół dnia grając w bilard.
Pula
jest miastem pełnym zabytków starożytnego Rzymu, kiedy to miasto
było jednym z głównych portów w Istrii. Znajdziesz tam Amfiteatr
zachowany lepiej niż Koloseum w Rzymie, jest on co prawda mniejszy.
Został częściowo rozebrany, aby wznieść kościoły w mieście.
Jednak moim zdaniem warty zobaczenia. Ja zapłaciłam za wejście tam
i nie zawiodłam się, mimo że wielu pisało, że wszystko można
zobaczyć z zewnątrz. Nie jest to do końca prawdą, bo nie
przejdziesz się fragmentem podziemi, w których kiedyś trzymano lwy
i Gladiatorów, no i nie zobaczysz w tych podziemiach mnóstwa amfor
pochodzących z wykopalisk itp. Oczywiście nie zobaczysz, też
odrestaurowanych zbroi, mieczy i tarcz gladiatorów w gablocie.
Wmieście znajdują się także 3 bramy z okresu starożytności.
Liczna ilość kościółków ze średniowiecza, Świątynie Augusta
z fragmentami płaskorzeźb z czasów rzymskich, Zamek na wzniesieniu
ozdobiony znakami Wenecji, czyli Lwami Świętego Marka, z którego
rozciąga się cudowny widok na całe miasto, a za zamkiem znajdziesz
wykopaliska w postaci ruin małego amfiteatru. Możesz tam spotkać
leżące luzem starożytne kolumny czy sarkofagi w parku na trawie –
to całkiem normalne. (prawie cały dzień)
Rijeka,
kolejne duże miasto, które muszę przyznać zachwyciło mnie mniej
od Puli, jednak również jest urokliwe. Bardzo dużo jest tam
zabytkowych kościółków, jednak dla tych, których sztuka sakralna
mniej interesuje, znajdziecie tam bramę z wierzą zegarową przy
głównym deptaku rozciągającym się wzdłuż zabytkowych kamienic.
Jest tam także prawdopodobnie najstarszy zabytek w Rijece brama miejska, gdy przejdziecie za bramę znajdziecie wykopaliska
archeologiczne, składające się na fragmenty budowli dawnego
miasta. Warty zabaniaczenia jest teatr, który już nie jest aż tak
stary, jednak wciąż zabytkowy. Wszyscy na jego widok mi mówią: „O! Teatr w Bielsku”, rzeczywiście jest podobny, jednak bielski
bardziej mi się podoba, mimo pięknie rzeźbionego tympanonu teatru
w Rijece, pewnie przez to, że jest znaczenie mniej zadbany. Na
wzgórzu za Rijekom leży zamek Trsat i sanktuarium Matki Boskiej, przy którym znajdziecie Golgotę z drogą krzyżową, ogromny posąg z
brązu Jana Pawła Drugiego oraz instytut jego imienia. (½ dnia)
Jeziora
Plitwickie są miejscem dla miłośników flory. Znajdziecie tam
mnóstwo pięknych wodospadów i lazurowych jezior. To wycieczka na
cały dzień, naprawdę warto je zobaczyć. (cały dzień)
Dalmacja
Tutaj
miasteczkiem wypadowym było dla na Tucepi sąsiadujące z Makarską.
Bardzo turystyczne miasto, którego ogromną zaletą są białe
szczyty pasma górskiego wpadające do morza. Jeśli ktoś kocha
wczasy wypoczynkowe jest to miejsce dla niego. Jest to również
super baza wypadowa.
Split
to przepiękne miasto, którego stara cześć mieści się w murach
starożytnego pałacu Dioklecjana. Warte zobaczenia są bramy, stare
kamieniczki i wszystkie zabytki znajdujące się w obrębie głównego
placu. Najbardziej przerażającym i zarazem imponującym miejscem
jest wieża dzwonnicza przy Katedrze, imponująca architektonicznie,
przerażająca dzięki wysokości i braku zabezpieczeń, ja nie byłam
na tyle odważna żeby wejść na samą górę. (½ dnia, polecam
przy okazji skończyć do Salony)
Salona
kiedyś była miastem, teraz są to ruiny, w których widać cienie
dawniej tętniącego w niej życia. Rozebrano ją i na niej
wybudowano miasto, które nosi nazwę Solim. Dzięki wykopaliskom
archeologicznym odkryto dożą cześć budowli tj. świątynie,
amfiteatr, część zabudowań, w których mieściło się kiedyś
biskupstwo oraz mury i akwedukty. Znajdziesz tam też 3 nekropolie.
(2-3h)
Kupari,
inaczej zatoka opuszczonych hoteli. W tym roku była ostatnia
możliwość zobaczenia miejsca, w którym odbyło się bombardowanie
i ostra walka podczas wojny z Bośnią i Hercegowiną. Większość z
hoteli w tym czasie runęła, a miejsce wygląda jak miasto duchów
ze ścianami okaleczonymi śladami po kulach i plac zabaw dla fanów
paintball'a w jednym. W przyszłym roku wszystko zostanie zburzone i
ma tam powstać luksusowy kompleks Mariota. (2h, przy okazji
Dubrownika)
Dubrownika
Wam na pewno nie muszę przedstawiać, w końcu każdy zna to miejsce
dzięki „Grze o tron”. W każdym razie, jest to chyba najlepiej
zachowany zabytek w Chorwacji. Całe stare miasto otoczone jest
murem, a w środku roi się od turystów. Mimo to, moim zdanie klimat
tego miejsca jest nie do opisania. Oczywiście nie wygląda to tak
zjawiskowo jak w serialu, jednak ma swój osobliwy klimat i urok. Nie
mniej, warto tam wpaść. Cała starówka robi niesamowite wrażenie,
oczywiście i bez obaw rozpoznasz miejsca, w których „Gra o tron”
była kręcona, bez większych problemów. Oczywiście, przed główną
bramą stoją oferujący się przewodnicy, którzy oferują
zwiedzanie miasta śladami serialu. Podoba mi się zderzenie tam
starożytności ze współczesnością, ale w bardzo zakamuflowany
sposób. W starych kamienicach cały czas mieszkają ludzie, znajdzie
tam restauracje, sklepy, salony fryzjerskie, a nawet sznury prania w
oknach. Jednak jeśli chcecie zrobić zakupy w autoryzowanym sklepie
„Gry o tron” polecam ten w Splicie, jest znaczenie tańszy. (½
dnia)
Na
koniec Hvar i Brać (wyspy), czyli wycieczka, którą wykupiłam w
porcie. Z nieograniczoną liczbą drinków na cały dzień, włącznie
z winem i rakiją. Była to chwila wytchnienia i odpoczynku na łodzi.
Mieliśmy godzinę w Jelsie i 3 godziny w Bolu. Warto było, bo
zobaczyliśmy stado (5 - 6 osobników) delfinów na własne oczy,
przepłynęły dwa metry od łodzi i chwilkę na równi z nami, coś
nie do opisania. (cały dzień)
Z
pewnością jeszcze wrócę do Chorwacji. Podoba mi się w niej
włoska zabudowa połączona ze słowiańską mentalnością. To
jednak dopiero początek mojego zwiedzania Świata, następne
przystanki to: Bali, Kambodża, Tajlandia i Nepal, a przynajmniej mam
taką nadzieję.
Najważniejsze
sprawy: gotuj sam, mieszkanie znajdź sam i wybierz się samochodem,
albo sam kup bilety lotnicze, ten sposób naprawdę się opłaca,
jest taniej, zabawniej, co więcej – masz świetne wspomnienia, a i
tak masz mnóstwo czasu dla siebie.
Zwiedzanie liczyłam bez dojazdów. A Wy co robiliście w tym roku? Jakie kierunki chcecie przybrać?
Dobrze wiedzieć, że jest tam co zwiedzić, Chorwacja zawsze kojarzyła mi się z taką ciepłą Januszolandią do opalania zadka na plaży, dzięki :)
OdpowiedzUsuńJest tam dużo więcej do zobaczenia, niż opisałam, jednak muszę przyznać, że Chorwacja jest też częściową "Januszolandią", bo wiele osób właśnie w ten sposób ją traktuje, zwłaszcza w typowych kurortach :)
Usuń