Tym
razem znacznie wcześniej! Nie mogłam się po prostu doczekać, aby
opowiedzieć Wam o tym, jak wiele zdarzyło się w tym miesiącu. No
to hop!
Zacznę
nietypowo, od muzyki. To jest przerażające, bo na co dzień nie
jestem osobą słuchającą metalu, bardziej skłaniam się w stronę
punk / hardcore, jednak od koncertu Rammstein nie mogę się opanować
i słucham ich bez przerwy, np. teraz leci w tle „Mann Gegen Mann”.
Po żadnym koncercie mnie tak długo nie trzymało, a byłam na NIN,
Iron Maiden, Motorhead, Sound Garden i innych. Poza nimi, z moich
głośników wydobywa się Rise Against - nie mylić z Rise Against
the Machine, to dwa różne zespoły, z czego zawsze muszę się
tłumaczyć – ich muzyka jest świetna i z bardzo dobrym,
pozytywnym przekazem. Jak będą w Polsce, Czechach czy Słowacji to
ja będę tam na 100%.
![]() |
Źródło: wall.alphacoders.com |
Pojawi
się tym razem anime! Jakie? „One Punch Man” - oczywiście.
Nie jestem osobą, która ogląda anime na co dzień. Po prostu, nie preferuje tego gatunku. To jednak wyjątkowo
przypadło mi do gustu, z prostego powodu: nie jest przegadane, w
przeciwieństwie do typowego anime. Poza tym, uwielbiam postać
Saitamy.
![]() |
Źródło: www.techinsider.io |
Oczywiście
nie mogę zapomnieć o nowych sezonach seriali, zwłaszcza „Lucifer”,
„the Blacklist” i „Gotham”. Na pierwszy rzut weźmy serial
„Lucifer”- początek świetny, od razu miałam ochotę na kolejny
odcinek i podobał mi się też dowcip, w ogóle lubię bardzo
serialowego Lucifera. W „The Blacklist” zaczęli tak, jak
zakończyli, czyli dużą ilością akcji i zawirowań. To chyba
najlepszy pierwszy odcinek sezonu, jaki widziałam. Pierwszy epizod
„Gotham” był bardziej uspokojeniem akcji, choć nie do końca.
Wiele się w nim wyjaśniło, wiele pozmieniało, [mały spoiler]
podoba mi się przemiana Jim'a Gordon.
![]() |
Źródło: capedcrusades.com |
W
tym miesiącu nastała moja ulubiona pora roku, czyli jesień!
Większość ludzi jej nie lubi, bo pada i robi się zimno. Mi się
to jednak podoba, lubię deszcz, chłodny wiatr, kolory, liście
spadające z drzew i kasztany. Zbieram je od dziecka jak każdy, co więcej, wiąże się z nim moje dziwactwo, w każdej kieszeni kurtki i w każdej torebce mam kasztana, zawsze mam jakiegoś przy sobie, bez względu na okazję i porę roku. Ma to swoje dziwaczne uzasadnienie, które jest jeszcze bardziej nietypowe niż noszenie przy sobie kasztanów, ale nie o tym chciałam pisać. Jesień inspiruje mnie do tego stopnia, że
znacznie więcej maluje, szkicuje czy robię zdjęć. Poza tym, nikt
nie komentuje mojego czarnego ubioru
z ćwiekami i innymi rockowymi akcentami, bo wtedy "wolno" się tak
ubierać. Nosić za duże swetry, kocowe szaliki i ciężkie buty. Co najważniejsze, nikt nie mówi, że jestem blada i muszę się
opalić, bo lepiej wtedy wyglądam, nie akceptując odpowiedzi, że
zwyczajnie wolę być blada.
Muszę
się Wam pochwalić moim nowym pokrowcem z czaszką… Punisher'a! Kupiłam go specjalnie na wyjazd, żeby przypadkiem telefon mi się nie uszkodził przy wielkiej ilości atrakcji.
W
tym miesiącu, w najbardziej pechowy dzień nastały moje urodziny. Z
tego powodu, będę się chwalić prezentami od przyjaciół.
Mianowicie, figurkami Batmana i Harley Quinn oraz plecakiem z motywem
Harley Quinn. Jeszcze raz dziękuję Kochani ;*
O
wyjeździe do Chorwacji tylko wspomnę, jako, że uwielbiam wszelkie
wycieczki, więcej znajdziecie tu.
Jest
coś czego nie mogłabym przegapić, czyli zlot Foodtrack'ów w BB.
Kocham takie imprezy i nie potrafię się opanować jeśli widzę
ogromnego wołowego burgera z dodatkami, frytki belgijskie czy inne
dania. Jeden problem, w tym jest taki, że na tego typu imprezach
nigdy, ale to nigdy nie ma gdzie usiąść. Co nie zmienia faktu, że
byłam i zdecydowanie za dużo zjadłam.
Mówiąc
dalej o jedzeniu, żebym była bardziej głodna i Wy pewnie też.
Uparłam się na pizzę z wędzonym kozim „oscypkiem”, długo
dojrzewającą szynką, pomidorem, oliwkami i rukolą, co oznacza, że
muszę iść na zakupy, bo nic do niej nie mam w domu. Poza mąką. Ostatnio to moja ulubiona pizza.
A Wy
co polubiliście w tym miesiącu?
Komentarze
Prześlij komentarz