„Seria
niefortunnych zdarzeń” to serial na podstawie powieści o tym
samym tytule, który niedawno miał premierę na Netfix. Jako, że
nie czytałam książek opiszę Wam moje wrażenia z perspektywy osoby, dla
której cała ta historia jest zupełnie obca. Zapraszam.
Źródło: www.movienewsguide.com |
Uwielbiam
dziwne, zupełnie inne od normalnych historie i sposoby na ich
przedstawienie. To właśnie sprawiło, że uznałam ten serial, za
coś, co będzie mi się oglądać z wielką dozą przyjemności. Nie
pomyliłam się. Zdecydowanie nie jest to serial dla ludzi nie
przepadających za stonowanym, jednak czarnym humorem, ani dla ludzi,
którzy nie przepadają, za Burtonowskim przedstawieniem świata, bo
serial ma w sobie coś z jego stylu. Oczywiście nie jestem z tych
ludzi, bo uwielbiam dziwaków, dziwactwa i w tym wszystkim, elementy
baśniowe, bo można je tam zauważyć.
Źródło: www.christiantoday.com |
W
dużym skrócie, serial opowiada historię trójki rodzeństwa,
których rodzice zginęli w pożarze i od tego momentu czeka ich
tytułowa seria niefortunnych zdarzeń, która doprowadzi całą
historię do, jak na samym początku się dowiadujemy,
nieszczęśliwego zakończenia. W serialu podoba mi się w sumie
wszystko, począwszy od gry aktorskiej, do sposobu kręcenia, całej
scenografii oczywiście i kolorystyki. Jednak najbardziej podoba mi
się chyba narracja. Sposób wypowiedzi i to, że z jednej strony
narrator wie wszystko, a drugiej jednak nie do końca, a może po
prostu nie chce się do tej wiedzy przyznać.
Źródło: www.indiewire.com |
Szczerze
polecam osobom lubiącym specyficzne historie osadzone w
nietuzinkowym świecie. Jednak znam kilkoro ludzi, których tego typu
serial, by nie zaciekawił, dokładnie z tych samych względów, z
których ja go pochałaniam.
Źródło: Źródło: www.hypable.com |
Super serial, dzięki za polecenie :) ale chyba nie wytrzymam do następnego sezonu i przeczytam książki :p
OdpowiedzUsuńnie ma za co ;) też się zastanawiam nad przeczytaniem reszty ;P
Usuń