Ulubieńcy #10 Stycznia

Witajcie! Oto kilka rzeczy, które cieszyły mnie w zeszłym miesiącu.



Zacznę od filmu, a będzie nim animacja dla dorosłych „Justice League Dark”. Moim zdaniem świetnie zrobiona. Można w niej usłyszeć Matt'a Ryan, który udzielił głosu Constantine'owi. Poza tym, występują w niej postacie takie jak: Swamp Thing, Zatanna, Batman, Deadmen, Demon, czy Black Orchid. Dzieje się tam naprawdę wiele, od genez kilku postaci po intrygi i wielkie walki.

Źródło: Comicbook.com

Czas na serial! Moim ulubieńcem, w tym miesiącu zdecydowanie jest „Seria niefortunnych zdarzeń”, której drugiego sezonu nie mogę się już doczekać. Moją pełną opinię na temat tego serialu możecie zobaczyć tutaj.

Źródło: The Odyssey Online

Przejdźmy do książek! Jestem strasznie podekscytowana, bo kupiłam sobie „Cinder” (Marissa Meyer). Słyszałam bardzo wiele dobrych opinii na temat tej książki. Opowiada o Kopciuszku, która jest dziewczyną-cyborgiem, mechanikiem i wplątała się w międzyplanetarną wojnę. Jeśli szukacie tej książki to możecie ją znaleźć jedynie używaną albo w formie ebooka, bo cały dodruk rozszedł się w moment.


Dawno nie wspominałam o „Wielkiej kolekcji komiksów DC”. Oczywiście, cały czas ją zbieram, a styczniowe tomy to „Superman: Ostatni Syn Krypotona” i „Catwoman: Wielki skok Seliny”.


Pozostając przy papierze, kupiłam sobie szkicownik, którego nie miałam od lat. Rysowałam na luźnych kartkach i wszystkie moje rysunki mi się pogubiły, tak jak ten na górze posta, przepadł w czeluściach. Tym bardziej cieszę się ze szkicownika, bo będę miała przynajmniej wszystko w jednym miejscu.


W końcu przyszedł mój prezent pod choinkę! Był nim dwunasty Doctor z przedsprzedażnej edycji figurek Pop-head. Jakiż to? Oczywiście Axe fight! Na opakowaniu jest napisane „with guitar”, ale ja wolę moją nazwę.



W styczniu zaniedbywałam bloga przez remont salonu, dużo roboty, dużo zakupów, dużo czasu. Na szczęście już dobiega końca. Jestem podekscytowana, bo mam wiele pomysłów na to jak będzie wyglądać, przede wszystkim głównymi elementami wystroju będą trzy gitary, dwie wiszące na uchwytach naściennych (nie zwykłych), jedna stojąca na stojaku, a piece w kącie. Na drugiej ścianie zawiśnie ramka taśma filmowa z plakatami z odcinków serialu „Doctor Who” i sześć ramek z frontowymi okładkami moich ulubionych komiksów, czyli „Hellblazer”, „DMZ”, „iZombie”, „Lobo”, „Batman” i „Tank Girl”. Jak wszystko będzie skończone, za około dwa miesiące pokażę Wam wszystko, włącznie z biblioteczką, którą będę zamawiać razem z meblami.


To już wszystko w tym odcinku. Do przeczytania.

P. S. Poczta zgubiła mój grudniowy Geekfuel, dlatego nie było posta w ubiegłym miesiącu. Jestem w trakcie załatwiania tej sprawy.

Komentarze