DIY #12 Proste zakładki do książek

Od zawsze uważałam, że zakładki powinny mieć bardziej osobisty rys, przedstawiać coś ciekawego. Nie koniecznie reklamę sklepu czy wydawnictwa, w którym kupiliśmy książkę. W końcu, to coś, co wkładamy do naszej ulubionej literatury, do pozycji, w których zostawiamy część siebie. Dlatego pokażę Wam, jak błyskawicznie zrobić spersonalizowane, geekowskie, fajne zakładki do książek. Wskakujcie!



Ile razy podobała Wam się kartonowa metka załączona do kupionej przez Was koszulki? Pewnie nie raz. Wpadałam na pomysł wykorzystania ich, zamiast wyrzucania fajnej graficznie metki do kosza. W końcu taka metka może się nam po prostu podobać, albo zwyczajnie odpowiadać naszym zainteresowaniem np. koszulka z „Gwiezdnych Wojen”, a metka z postacią Szturmowca. Niektóre firmy przykładają teraz dużą wagę do ciekawej metki, dlatego, czemu nie skorzystać z ich wysiłku. Po pierwsze zyskamy ciekawą graficznie zakładkę, po drugie odpowiada naszym zainteresowaniom.

Co jest potrzebne? Do 6. zakładek 1mb wstążki w wybranym kolorze, szerokości 5mm, nożyczki, no i oczywiście metki.

Krok 1.
Ucinamy kawałek wstążki, biorąc pod uwagę to, że musimy uciąć nieco więcej, gdyż supeł ją skróci.

Krok 2.
Przewlekamy złożoną na pół wstążkę przez dziurkę, która już jest w metce i robimy supeł. Gotowe!





Zakładki banalne w zrobieniu. Pozostaje tylko usiąść i czytać.









Tak, zabrakło mi wstążki na kilka zakładek, powinnam była na 9 wziąć 1,5 mb, ale nie wiedziałam jeszcze, jak to będzie wyglądać. Jedna z nich nie jest metką, tylko zakładką/ulotką Uniwersytetu, na który uczęszczałam, można było ją za darmo wziąć z Biblioteki Śląskiej. Miałam jeszcze drugą wersję, ale niestety mi się zapodziała. Mam sentyment do moich studenckich lat.

Na koniec zakładka dla leniwych. Działa idealnie! Dopóki się nie ruszy.


Mam nadzieję, że podobało Wam się dzisiejsze DIY. Dajcie mi znać w komentarzach, co o nim sądzicie i czy chcielibyście zobaczyć podobne w przyszłości.

Komentarze

  1. Powerbank jest zajebisty, testowalas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. testowałam i sprawuje się dobrze, w miarę szybko ładuje, nie nagrzewa się znacznie, no i ma diodę, która gaśnie, jak się wyczerpie. Taki niepozorny gadżecik a jest lepszy od mojego poprzedniego powerbanku :P. Ma małą pojemność, ale na moje użytkowanie wystarczy.

      Usuń

Prześlij komentarz