Geek Fuel #10 Luty

Wczoraj odebrałam z poczty paczkę i muszę przyznać, że ta ma kilka rzeczy, które są świetne! Wskakujcie!





Zastanawiałam się co będzie w tej paczce, bo była wyjątkowo lekka. Jednak gadżety były świetne!




Po pierwsze koszulka, nadruk jest po prostu boski! To nadruk z dodatku do Fallout’a (jeśli ktoś nie wie). Nie miałam przyjemności jeszcze w niego grać (chodzi mi o samego Fallout 4). Jednak wszystko przede mną.




Przechodząc dalej, dostałam rzadkiego, ale nie ultra rzadkiego pina z „Stranger Things” z robocikiem stylizowanym na potwora z Upside Down World. Uważam, że jest super. W ogóle te przypinki podobają mi się niesamowicie. Nie miałam pomysłu do czego mogę je wpinać - nie do ubrań, czy toreb, mam prawie 27 lat, wyrosłam z takich rzeczy. Dlatego postanowiłam wpiąć je na podobrazie (płótno naciągnięte na krosno) i powiesić na ścianie.






Kolejną rzeczą była gra pt. „Archibald’s Adventure” na Steam.




Teraz najlepszy przedmiot z box’a! Power Bank z Zeldy w kształcie miecza. Co prawda 2000 mAh, ale zawsze to coś. Ja nie używam na tyle telefonu raczej, żeby miał mi padać, dlatego dla mnie w sam raz.






Do paczki był załączony bilet do loterii i cóż nic nie wygrałam i pewnie nim nie wygram, bo nie mam szczęścia do gier losowych.




Ostatnie co znalazłam to plakat z certyfikatem małego Batmana (podstawowy, nie rzadki). Fajny, ale nie w moim stylu, dlatego będzie schowany, a kiedyś w przyszłości, jak będzie mi dane mieć dziecko, będzie miało świetny plakat w pokoju – bez względu na płeć.




Komentarze