Książki na 2017

W tym miesiącu (dokładnie 23.04) był Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Z tej okazji chciałabym podzielić się z Wami moją listą książek do przeczytania w tym roku. Wskakujcie!

Źródło: Pinterest


Wiem, że książki, które czytam mogą wydawać się specyficzne (przynajmniej niektóre). Cóż, każdy czyta to co lubi najbardziej. Moja mama wciąż uważa, że powinnam czytać historyczną fikcję, jak ona – każdy czyta to co kocha, nie każdy musi się z każdym zgodzić.

Wracając do mojej listy, te książki planuje przeczytać w tym roku, niekoniecznie to zrobię, jest ich dużo, nie wiem czy dam radę tyle ogarnąć w tym roku. Oczywiście moja lista zawsze się zmienia, praktycznie co miesiąc do niej coś dodaje. Nie będzie na tej liście komiksów, bo je sobie losuje i nigdy nie wiem, jaki będę czytać.

„Cmentarz w Pradze” Umberto Eco

Ta książka jest świetna – wiem bo zaczęłam ją czytać rok temu i jeszcze nie skończyłam. Nie z winy książki, w końcu to Umberto Eco. Czytałam ją przed wczasami, a potem wypadła mi z głowy. Wiem, że nie każdy lubi czytać jego utwory, są ciężkie, ja za to uwielbiam. „Cmentarz w Pradze” jest nieco inny, ma dziwaczny typ humoru, który ma przerysowywać stereotypy międzyludzkie, taki humor nie będący do końca prawdziwym a raczej będący podtekstem. Nie wiem, czy to ma dla Was sens. Poza tym, podoba mi się postać głównego bohatera.


„Drażliwe tematy” Neil Gaiman

Oczywiście, że znajdzie się tutaj coś Gaimana. W końcu to mój ukochany autor. „Drażliwe tematy” to zbiór krótkich form. Dlatego, tą książkę czytam na raty i nie po kolei. Opowiadania nie mają ze sobą nic wspólnego, dlatego w przeciwieństwie do innych, które będą na tej liście, mogę ją czytać partiami. Między innymi są w niej opowiadania z serialu „Doctor Who” i związane z Sherlockiem.


„Amerykańscy Bogowie” Neil Gaiman

To opowieść o ex-więźniu imieniem Cień, którego życie po odsiadce zmienia się, kiedy poznaje tajemniczego mężczyznę przedstawiającego się jako Pan Wendesday. To gruba książka, jestem w trakcie jej czytania. Chcę jak najszybciej ją przeczytać, aby móc oglądać serial na jej podstawie.


„Scarlet” Marissa Mayer

To druga część „Sagi Księżycowej” pierwszą czytałam jakiś czas temu, opowiada o losach dziewczyny zwanej Cinder, która jest mechanikiem i cyborgiem. W tej części dochodzi nowa bohaterka o imieniu Scarlet, która ma uosabiać Czerwonego Kapturka, tak jak Cinder Kopciuszka.

Źródło: kupujdobrze.pl

„Wspomnienia Sherlocka Holmesa”, „Sprawy Sherlocka Holmesa”, „Powrót Sherlocka Holmesa” i „Pożegnalny ukłon”

Zbiory opowiadań o słynnym detektywie. Klasyka nigdy nie wychodzi z mody. Zwłaszcza taka.


„Biblioteka dusz” i „Miasto cieni” Ransom Riggs

To dwie kolejne części „Osobliwego domu pani Peregrine”. To niespotykany rodzaj opowieści, chyba nie ma innych książek, które byłyby do tych podobne. Pierwsza mnie zauroczyła, mają związek z Polską, co jest rzadko spotykane w literaturze zagranicznej. Zwłaszcza fantasy.

Źródło: Media Rodzina
Źródło: Empik

„Szóstka wron” i „Królestwo kanciarzy” Leigh Bardugo

Wspominałam, że niedawno kupiłam te książki. Bardzo spodobała mi się ich linia fabularna, mają także świetne recenzje. Opowiada o sześciu rzezimieszkach, którzy dostają specjalne zadanie. Nie mogę się doczekać, aż do nich zasiądę.


„Temat na pierwszą stronę” Umberto Eco

To książka przedstawiająca w groteskowy sposób funkcjonowanie włoskich kulis dziennikarskich.

Źródło: Oficyna Literacka Noir sur Blanc

„Alkaloid” Aleksander Głowacki

Rzadko zdarza mi się czytać literaturę polską, właściwie nie wiem czemu. Tak jakoś wypada. Ta pozycja mnie zaintrygowała, nie tylko przez przyjęcie przez autora takiego pseudonimu, ale także przez przeniesienie „Lalki” do klimatów Steampunk. Pisząc tego posta zorientowałam się, że to jedna z tych, które przy przeprowadzce mi wsiąkły, będę musiała porządnie wszystko przetrzepać.

Źródło: Livro.pl

„Caraval” Stephanie Garber

To bardziej kobieca literatura, jednak zainteresowała mnie intrygą. Opowiada o siostrach, jedna z nich zostaje porwana, a druga podczas corocznego Caravalu musi walczyć o jej życie pokonując śmiercionośny labirynt.

Źródło: Goodreads

„Dziennik Geniusza” Salvador Dali

Jak to ze mną bywa, nie mogłabym odpuścić przeczytania dziennika mojego ulubionego malarza. Tą książkę zaczęłam czytać jakiś czas temu, ale zawiesiłam ją ze względu na przeprowadzkę, później nie mogłam jej znaleźć i tak w pudle leżała ponad rok. Odkopałam ją niedawno, gdy wreszcie kupiłam biblioteczkę. Wciąż brakuje mi części książek, ale teraz przynajmniej mogę tą skończyć.


„Legendy Nordyckie” Neil Gaiman

To legendy nordyckie opowiedziane jeszcze raz przez Neila Gaimana. Uwielbiam wszystkie mity i legendy, no i napisał to Neil Gaiman. Więcej nie trzeba mi było.


„Blackout” Marc Elsberg

Książka o hakerze i dziennikarce, którzy starają się rozgryźć zagadkę nagłej przerwy w dostawie prądu w całej Europie. Podejrzewają, że może być to sprawka masowego ataku terrorystycznego.

Źródło: Empik

„Dotyk Julii” Tehereh Mafi

Książka, która jest praktycznie klasyką dystopii, ja jednak jeszcze do niej nie zasiadłam. Dotyk głównej bohaterki – Julii – zabija.

Źródło: Empik

"Mistrz i Małgorzata" Michaił Bułhakow

Nie sądzę, że ktokolwiek ma ulubioną książkę, jest ich za wiele, żeby można było jednoznacznie stwierdzić, która jest tą najlepszą. Ta jest jednak niesamowita, jedna z najlepszych jakie czytałam i dlatego, że wreszcie kupiłam swoją własną kopię przeczytam ją kolejny raz. Jeśli nie czytaliście jej w szkole średniej, na prawdę powinniście. Moja niestety jest ze streszczeniem, ale dla niej jestem w stanie to przeżyć. Opowiada o diable, który udając się do socjalistycznej Moskwy przeraził się złem jakie zobaczył, między innymi. Książka jest głęboka, przekazuje niesamowite moralne treści i jest jedną z tych, które KAŻDY musi przeczytać. Mówię poważnie - KAŻDY.


To na razie wszystkie książki, jakie w najbliższym czasie chciałabym przeczytać. Ponad połowa leży już na mojej półce i czeka, resztę stopniowo będę uzupełniać. Pewnie liczba książek na ten rok przeraźliwie urośnie, bo nie mogę się powstrzymać, kupuję książki nałogowo. Nie wypożyczam, bo w bibliotekach w moim mieście nie ma praktycznie nic, poza książkami do szkoły. Poza tym, lubię mieć na półce te, które uwielbiam, te średnio interesujące, czy nie dla mnie sprzedaje, daje komuś, komu mogą się spodobać, albo oddaje do biblioteki, jako darowiznę. Np. „Psychozę” dałam kuzynce, nie to, że mi się nie podobała, bałam się tego, że stoi na półce, a nie mam miejsca w zamrażarce na książki.

Źródło: Pinterest

Komentarze