Marzec
był miesiącem pełnym… śniegu, zwłaszcza w górach, gdzie za
oknem padał nam śnieg jeszcze w te Święta.
Niemniej,
miesiąc ten postanowiłam poświęcić na wiosenne porządki i moją
ostatnią obsesją stały się kwiaty. W tym miesiącu na jeden
balkon kupię kwiaty, na drugi zioła, a do domu sukulenty, a potem
mój mąż padnie widząc rachunek za rośliny. Nie wiem czemu, ale
kusi mnie wielka figurka Buddy lub słonia – z pewnością dlatego,
że marzę już o przyszłorocznych wczasach w Tajlandii i
sanktuarium słoni.
![]() |
Źródło: Balcony Garden Web |
Skoro
przeszłam do tematu podróży. W tym roku planuję ich kilka. Po
pierwsze Warszawa – Comic Con się zbliża, bilety zakupione. Po
drugie Santorini! Uwielbiam Grecję, a teraz mam okazję znów do
niej powrócić, ostatnio byłam na Wyspach Jońskich, teraz będę
na Cykladach. Po trzecie, planuję trochę małych wycieczek,
jednodniowych – przede wszystkim dlatego, że mieszkam w
województwie, w którym jest bardzo wiele do zobaczenia, poza tym
planuję zabierać na wycieczki mojego psa, bo mam wrażenie, że
znudziła się jej standardowa trasa spacerowa. Gdzieś w głowie
cały czas siedzi mi wyjazd na Białoruś oraz Krym, aby tropić
ślady moich przodków. Poza tym, kupiłam sobie planner podróży i
jestem szczęśliwa z tego powodu – do tej pory zwiedziłam dopiero
11. krajów i nie jest to, zdecydowanie, dla mnie wystarczająco.
Zwłaszcza, że do tej pory nie wyjechałam poza granice Europy.
W
ubiegłym miesiącu byłam w końcu na „Black Panther” i uważam
film za świetny – nic dodać nic ująć. Zgadzam się z czyimś
zdaniem, które przeczytałam w sieci – ten film jest jest
pozbawiony wszystkich rzeczy, które wkurwiały w filmach Marvel’a.
Szczegóły opiszę w nadchodzącym poście.
![]() |
Źródło: Marvel.com |
W
marcu była premiera drugiego sezonu „Serii niefortunnych zdarzeń”,
co raduje moje serce.
![]() |
Źródło: ew.com |
Kupiłam
trzy książki - „Nowy wspaniały świat”, „Opowieści tajemnicze i szalone” oraz „Rzeki Londynu”. Muszę natomiast przeczytać
najpierw poprzednie moje zakupy literackie, bo szczerze nie wolno
mnie wpuszczać do dwóch miejsc – obuwniczego i księgarni –
zawsze wyjdę z czymś nowym.
Jako,
że to co czytam zależy bardzo od nastroju wymyśliłam genialny
plan. Zadałam sobie pytanie, co najbardziej lubię robić dla
relaksu, bez względu na nastrój? - Uczyć się. Wpadłam więc na
pomysł, że kupię sobie książki z literatury naukowej. W końcu
na studiach wielką frajdę sprawiło mi czytanie lektur na
filozofię, psychologię, estetykę, socjologię, religioznawstwo, historie kultury etc. Dlatego, postanowiłam wrócić i z większą
uwagą przeczytać dzieła filozofów oraz badaczy kultury, którzy
na prawdę mnie zainteresowali tym, co chcieli przekazać światu.
Dla niektórych może to nudne, dla mnie jest to fascynujące,
wybrałam sobie więc, kilka książek do kupienia i przeczytania na
początek. Jednak, w tym temacie znacznie lepszą alternatywą od
księgarni będzie biblioteka, która zdecydowanie ma większe
zasoby.
![]() |
Źródło: Inc. |
Kończąc
moją anegdotę – kupiłam sobie bluzę z
"Alicji w Kranie Czarów" i dwie poduszki ozdobne, co dało początek mojemu nowemu hobby - wkręcaniu ludziom, że futrzasta poduszka jest "ze zdechłych chomików", zaskakująco wiele osób w to wierzy.
![]() |
Źródło: Zoo-Mar |
Komentarze
Prześlij komentarz