„Happy!”
to jeden z najlepszych seriali na podstawie komiksu jakie dane mi
było oglądać. Szczerze, muszę przyznać, że serie tworzone dla
SYFY stają się coraz ciekawsze, co więcej są inne, „świeższe”
w porównaniu do konkurencji i przede wszystkim wyłącznie dla
widzów dorosłych. Ten serial udało mi się przegapić,
dowiedziałam się o nim kiedy stał się „Netflix original”.
Przejdźmy zatem do wpisu.
Źródło: tvseriesfinale.com |
„Happy!”
to magiczna opowieść o tytułowym wymyślonym przyjacielu małej
dziewczynki Hailey, który jest jednorożcem, pegazem barwy
jagodowej. Nakręcona na podstawie komiksów wydawnictwa Imagine
Comics należącego do Marvel’a. Opowieść dzieje się w okresie
Świątecznym, kiedy dziesięcioletnia Hailey zostaje porwana na
koncercie swojej ulubionej gwiazdy przez Świętego Mikołaja i
wysyła swojego wymyślonego przyjaciela, aby odnalazł jej ojca
uważanego przez nią za najwspanialszego bohatera. Brzmi bajecznie,
prawda? Teraz dodajcie do tego mafie, narkotyki, prostytutki, seks, litry
alkoholu, hektolitry krwi i w sumie macie pojęcie o czym jest
serial.
Źródło: JoBlo.com |
Podoba
mi się nie tylko historia sama w sobie, ale także ujęcia, czy sposób
przedstawienia całej historii, która jest na prawdę niesamowicie
mroczna i zwichrowana, mimo wielkiej dozy humoru przepełniającej ją.
Ten serial jest po prostu bardzo dobry.
Źródło: giphy.com |
Komentarze
Prześlij komentarz