Serialowe nowości #11 "Chilling Adventures of Sabrina"

Witajcie! Minęło wiele czasu odkąd pisałam o premierowym serialu, dlatego po obejrzeniu całego sezonu, postanowiłam opisać właśnie „Chilling Adventures of Sabrina” na podstawie komiksu Archie Comics o tym samym tytule.

Źródło: YouTube

Nie czytałam tego komiksu, ale szczerze przyznam, że chyba będę musiała to nadrobić. Oczywiście, nie jest to serial komediowy, którego pierwszą ekranizacje oglądałam w dzieciństwie/wieku nastoletnim, czyli „Sabrina nastoletnia czarownica”. W porwaniu do komedii, „Chilling Adventures of Sabrina” to mroczny serial. Pojawia się w nim wiele elementów, okultystycznych, mordów, krwawych rytuałów, kanibalizmu i wiele, wiele innych, tym podobnych. Wszystko to natomiast, jest podane w „apetyczny” (z braku lepszego słowa) sposób, także osoby wrażliwe nie muszą się zanadto obawiać.

Źródło: Antyradio

Serial jest w klimacie horroru, ale nie jest przerażający, a raczej z dreszczykiem. Szczerze powiedziawszy, jest w stylu, który lubię. Nie ma w nim za wielu nastoletnich dramatów, akcja jest żwawa, znacznie bardziej niż w „Riverdale”, jednak podobnie jak w nim są elementy śpiewu (nie mogę ich nazwać musicalowymi), za to mniej nachalne i rzadsze.

Źródło:The Arts Fuse

[Spoiler]
Generalnie jedyne czego mi brakuje w tym serialu to sarkastyczne komentarze Salema. W ostatnich odcinkach zauważyłam, że kot zaczyna jakby troszkę Sabrinie pyskować. Widzieliśmy również pod koniec, że chowaniec Madame Satan przemówił na chwilę, więc usłyszymy Salema w przyszłości – przynajmniej tak zakładam – w końcu jak wiemy z serialu „Sabrina nastoletnia czarownica” był on kiedyś człowiekiem.
[The end]

Źródło: weheartit.com

Sumarycznie serial bardzo mi się podoba, lubię tego typu klimat, niezależnie od utworu. Polecam każdemu, kogo interesują tematy czarownic i czarnej magii.


Komentarze