Ulubieńcy #31 września

Mimo, iż we wrześniu zaczyna się jesień (najlepsza pora roku), jest to najbardziej znienawidzony przeze mnie miesiąc, ponieważ są w nim moje urodziny, których z głębi serca nienawidzę od dziecka. Także ubiegły miesiąc był miesiącem katorgi i męczarni.




Niemniej dostałam kilka fajnych prezentów od życzliwych mi ludzi, dzięki którym (ludziom nie prezentom) ten okres stał się nieco lżejszy.





Ulubionym filmem września jest „Zabijam Gigantów”. Wart polecenia, wzruszający. Po prostu, bardzo dobry.



Źródło: abbe-lib.org


Nie mam ulubionego serialu miesiąca, choć przymierzam się do nadrobienia „12 Monkeys” skoro wrzucili wreszcie więcej sezonów na Netflix.



Źródło: YouTube


Od dłuższego czasu wychodzi mało postów, wiem o tym. Dzieje się tak, dlatego, że dużo maluje i to mnie pochłania niemalże całkowicie. Nie mniej, postaram się wypuszczać więcej postów. Proszę jednak o zrozumienie i dziękuję za wyrozumiałość.


Komentarze