DIY #15 Czerwony Kapturek - pogromczyni wilkołaków

Kolejne DIY!! Wiem, że dawno nie wypuszczałam posta w tym temacie. Od dawna miałam przygotowany ten do wrzucenia i w końcu udało mi się go dokończyć. Robiłam już Alicję w stylu Steampunk, przyszedł więc czas na Czerwonego Kapturka, który nie nie chce być zwierzyną, a łowcą. Pokażę Wam jak zrobiłam sukienkę i płaszcz. Zapraszam.





Sukienka

Krok 1.

Sukienkę zrobiłam z dwóch jednej czerwonej, drugiej białej. Nałożyłam na manekin najpierw jedną potem drugą. Aby nadać sukience kształt założyłam gorsetowy pas, który jakiś czas temu kupiłam na Allegro. Przy dekolcie czerwona sukienka miała sznurek, który nie podobał mi się, więc postanowiłam dla cosplay’u zmienić go na czerwoną wstążkę.







Krok 2.

Szycie, a raczej coś na kształt szycia. Przede wszystkim, jestem niska, więc nie mogłam sobie pozwolić na za długą sukienkę, bo miałabym nogi jak kaczka - ach te problemy niskich dziewczyn (metr pięćdziesiąt w kapeluszu ;P). Chciałam zrobić też taką, która będzie bardziej falbaniasta u dołu. Wzięłam materiał do ręki i zmarszczyłam go w kilku miejscach. Wzięłam czerwoną nić i przewlekłam ją przez całe marszczenie, tak, aby utrzymało się w miejscu, po czym zawiązałam supeł. Czynność powtórzyłam dookoła spódnicy sukienki na oko, tak jak uznałam, że będzie dobrze wyglądać. I tyle.







Pelerynka

Krok 1.

Weź stary koc, kawałek materiału, starą zasłonę – cokolwiek masz lub łatwo, tanio znaleźć z lumpeksie lub sklepie. Mój koc jest z Ikei. Na początek ułóż go na manekinie tak, aby miał kaptur. Ja postanowiłam, że zrobię pelerynę trochę asymetryczną, dlatego z jednej strony koc mocniej zwisa. Zrobiłam to ze względów praktycznych – jeśli miałabym w kostiumie wychodzić w zimny wieczór, to muszę go uszyć tak, aby ramoneska pod spodem nie rzucała się w oczy za bardzo.




Krok 2.

Zrobić marszczenie w miejscu gdzie kaptur ma się kończyć i przeszyć. Z drugą stroną robimy to samo. Na wszelki wypadek, możecie przeszyć zagięcie od kaptura na plecach, aby na pewno się nie ruszało.






Krok 3.

Zapięcie. Mamy zwisający materiał, chciałam, aby zapinał się tuż przy kapturze. Dlatego znalazłam kawałek wstążki zrobiłam pętelkę i wszyłam. Następnie znalazłam ukryte miejsce na guzik, by nie był mocno widoczny i również go wszyłam.







Krok 4.

Płaszcz już w sumie gotowy. Zostały mi jedynie „falbanki” od koca, które nie za bardzo przypadły mi do gustu. Postanowiłam więc je zaszyć, po czym później uznałam, że to za dużo roboty więc z drugiej strony je po prostu ucięłam.






Dodatki

Postanowiłam urozmaicić kostium – tak naprawdę możesz założyć do tego co zechcesz. Ja wybrałam naszyjnik, który kiedyś dostałam. Jako drugi naszyjnik postanowiłam założyć obroże, taką gotycką, bo fajnie mi to wygląda. Nie jest to jednak prawdziwa obroża, a moja podwiązka ze studniówki, mam ją luźną na szyi, więc mi nie przeszkadza. Natomiast, nie noście takich rzeczy, jeśli Was podduszają. W pasie zawiązałam sobie torebkę, wkomponowuje się w kostium, a jest praktyczna. Oczywiście obowiązkowo dodałam podarte kabaretki – ślady walki. Do tego czarne buty, rękawice bez palców oraz siekierka, którą opiszę w osobnym poście, jak już ją zrobię.






Komentarze