Ulubieńcy #21 Listopada

Ten miesiąc przeleciał błyskawicznie. Nawet się nie zorientowałam, a już za pasem są Święta. Nie o tym jednak będę pisać. Zapraszam na ulubieńców ubiegłego miesiąca!




 

Pierwsza i najważniejsza rzecz! Ogarnęłam wreszcie obserwowanie mojego bloga! Wielkie brawa dla mnie! Ok, ok, teraz, żeby obserwować tego bloga możecie po prostu kliknąć guzik "OBSERWUJ" w kolumnie po prawej stronie. TA DA!





Ulubione premiery filmowe listopada to zdecydowanie „Justice Leauge” i „Morderstwo w Orient Expressie”. Aby poznać moje szczegółowe zdanie na ich temat wystarczy kliknąć w tytuły.


Źródło: We Live Entertainment

Źródło: Any Good Films


Seriale – tu mam lekki problem, bo nie widziałam ich dosyć sporo w ubiegłym miesiącu. Jeśli mam postawić jednak na najbardziej interesujące, będzie to „Stranger Things” i „The Punisher” na moje usprawiedliwienie nie widziałam jeszcze „Mindhunter” oraz „Dark”, ale zamierzam to nadrobić.


Źródło: YouTube
Źródło: Den of Geek



Dostałam też prezent, muszę się nim pochwalić – jest to zestaw do malowania, z małą przenośną sztalugą w formie walizki, z farbami, pędzlami, paletą, szpachlą oraz dwoma podobraziami. To jest mój konik od maleńkości, dosłownie od kiedy potrafiłam sama utrzymać pierwszą kredkę. Dajcie mi coś czym mogę malować, a będę najszczęśliwszą osobą na świecie. Nawet nie macie pojęcia jak bardzo brakowało mi malowania! Chyba pół roku nic nie namalowałam i kiedy dostałam w ręce ten zestaw, skończyłam pierwszy obraz w 5h (chyba byłam za mocno podekscytowana). Mimo, że do wybitnych nie należy, widać w nim mój postęp, zmieniający się styl, którego wciąż szukam i jestem po prostu szczęśliwa. Mam nadzieję, że w przyszłości będę malować tak dobrze jak mój tata, który jest moim najlepszym krytykiem, ale do tego jeszcze trochę mi brakuje.





Oprócz tego, kupiłam sobie już ozdoby Świąteczne: bieżnik i poszewki na poduszki z Jysk’a oraz dwie zawieszki na choinkę ze wszystko po 4zł (choć jedna z nich kosztowała 5zł ;P).







Kupiłam również, dwie pary skarpet do yogi. Nie są to całe skarpety, a jedynie takie, na koniec stopy, mogą się wydawać dziwne, ale dzięki nim nie będę miała problemów ze ślizganiem się stóp w niektórych pozycjach.




Komentarze